Translate

23.10.12

Prolog

<< Descripton

5 lat wcześniej...

Czuł, że leży na czymś twardym, szorstkim i gorącym. Nie znał tego uczucia, ani tego zapachu. Obudził go piskliwy dźwięk. Otworzył oczy,a promienie słoneczne oślepiły go. Kiedy odwrócił głowę, aby od nich uciec rażące światło nie ustąpiło. Dwa wielkie, okrągłe i płaskie szkła świeciły jaskrawo w jego błękitne oczy.  Widział, że jest ich dużo więcej, a były one przyczepione do wielkich maszyn z czterema kołami. Podniósł się do pionu. Rozejrzał się i zobaczył wielkie budynki. W tych bestiach siedzieli ludzie, którzy uderzali rytmicznie swoimi dłońmi w jego wnętrznościach. Wybałuszył oczy, chciał użyć któreś ze swoich technik, jednak żadna z nich nie działała. Był bezbronny. Zrobił kilka kroków w bok i nastała cisza, a te bestie ruszyły znanym sobie kierunku. Czuł się dziwnie, bo wyglądał inaczej niż mijający go ludzie. Jedna kobieta była tak gruba, że jedząc pewnie równie tłuste jedzenie sprawiła, że aż zrobiło mu się nie dobrze. Następnie ktoś przebiegł koło niego spoglądając na niego dziwnym wzrokiem. Po chwili zauważył płaczące dziecko ze swoją matką, która w złości aż krzyczała, aby przestało co odniosło marny skutek. Podniósł dłonie, aby odwiązać opaskę, która zazwyczaj miała go chronić.
Tu jednak, uznał, że wygląda w niej jak wariat. Schował ją za pasek spodni, a bluzę lekko rozpiął. Zaciekawiło go pewne zejście w dół. Widział jak tłumnie ludzie do niego wbiegają, albo z niego wybiegają. Udał się więc za nimi, gdy dodarł tam zauważył wielką bestię, aż zamarł w bezruchu.  Była podobna do tych mniejszych, ale tu miała więcej drzwi i okien oraz była o wiele szybsza. Dobrze, że udało mu się wejść za kimś. Zaobserwował na początku, że trzeba jakiś papierek włożyć do takiej malutkiej skrzynki, aby przejść przez pewną metalową przeszkodę. Teraz uświadomił sobie, że takiego papierka nie ma. Dobrze, że przez te kilka lat szkoły i wojny wykształtował w sobie elastyczne ruchy. Nie pamiętał co tu robi, ani jak się tu znalazł. Wstając z tej szarej ziemi, poczuł w swojej dłoni klucz na łańcuszku. Po chwili założył go na swoją szyję, chowając pośpiesznie pod bluzkę. Czuł, że jego przygoda dopiero się zaczyna z tym miejscem. Żeby nauczyć się tu żyć musi poobserwować. Wyszedł tą samą drogą co przyszedł i udał się na wycieczkę. „Tokio, twój nowy punkt widzenia”. Tak przeczytał na pewnym, całkiem dużym kawałku papieru, na którym litery układały się w kolumny ze zdjęciami. Wziął go ze sobą. Po lewej stronie widział wiele drzew i ławkę. Postanowił na niej usiąść i przeczytać to co znalazł. Chciał jeszcze poprzyglądać się ludziom nim zrobi się ciemno. Nie wiedział jak uda mu się zdobyć dom, czy jedzenie, ale wiedział, że nie ma już drogi powrotnej. Z jego ran krew nadal się sączyła, a on nawet nie mógł zmienić opatrunków na świeże. Tak bardzo go bolało, piekło, a był tu, tak daleko od miejsca za którym tęsknił całym sercem. Opuścił swój dom z czystej ciekawości. Teraz postanowił się nigdy nie poddać, jak na bohatera przystało. 

Zacznie nowe życie w tym dziwnym mieście pełnym dziwnych bestii i zapachów, nowych nie znanych mu ludzi i budynków.


To jednak dopiero początek, a co będzie dalej to okaże się z biegiem czasu...  

Rozdział I>>

13 komentarzy:

  1. łatwo mi się to sprawdzało. Może dlatego, że to Naruto, a może dlatego, że nie było do poprawiania tak dużo jak zwykle. Poprawiasz się, moja droga. Mimo iz znam szkic tej historii, nie wiem, co wydarzy sie pomiędzy, dlatego powodzenia, powodzenia i jeszcze raz powodzenia. Nareszcie wiem o co chodzi z tym bestiami :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do usług. Dzięki za miłe słowa! Jak dobrze, że ciebie mam! Jeszcze cię nie jedno zdziwi - obiecuję. :*

      Usuń
  2. Anonimowy2/11/12 21:42

    Świetnie się zaczyna!!!Pisz dalej!!;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Z samego początku myślałam, że Naruto wpadł z anime w nasz zwykły świat. Zmyliłaś mnie trochę, gdy przeczytałam, że uciekł z domu.
    Prolog jest dobrze opisany, ale trochę w nim niejasności - chyba, że to tylko ja jestem głupia, żeby czegoś nie załapać XD
    Rozbawiło mnie zdanie o tej grubej babce XD Hahaaha, no cóż w "świecie" Naruciaka wszyscy przecież są anorektykami, więc nie dziwię się, że go trochę obrzydziła swoją tuszą XD
    Baaardzo podoba mi się wystrój twojego bloga :D Kurde, muszę namówić Natsu, by mi w końcu zrobiła nowego szablona >.< Ale ona ma lenia!
    Pozdrawiam i czekam na I rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm... muszę przyznać, że prolog mocno mnie zaciekawił. Jak przystało na prolog, krótki i niejasny, ale to się pewnie wyjaśni z biegiem czasu.
    No i tak. Z tego, co zrozumiałam, to Kaori jest twoją betą. Sama w dziedzinie gramatyki mistrzem nie jestem i nie chcę tu nikogo obrażać, ale myślę, że podczas sprawdzania tekstu, Kaori albo bardziej interesowała się jakimś filmem, albo rola bety nie wyszła jej tu najlepiej. Co prawda błędów ortograficznych nie znalazłam, ale przecinki stoją sobie, jak im się podoba, albo w ogóle ich nie ma. Nie wiem też, czy zajmuje się ona u Ciebie tylko ortografią i interpunkcją, ale niektóre zdania są niezrozumiałe, bądź nie brzmią za dobrze.
    No i na koniec o długości notek. Piszesz tu, że chcesz, aby rozdziały miały przynajmniej 10 stron w Wordzie. Odpuść lepiej sobie takie długie notki, bo takie tylko męczą czytelnika. Ja sama nie lubię czytać tak długich tekstów, bo po prostu jak widzę tą ilość słów, to już na starcie zamykam stronę, czytam tylko dialogi, albo przeczytanie zajmuje mi 3 dni. Z tego, co wiem, wiele osób ma podobnie. Lepiej dla ciebie, jeżeli będziesz dodawać krótsze notki, ale częściej. Plus to, że dostaniesz więcej komentarzy ;) Oczywiście zrobisz, jak chcesz, ja tylko podpowiadam ;D
    Pozdrawiam i czekam na 1 rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Co ja czytam? xD Prolog bardzo mi się podobał :3 a te bestie... Hmmmm przy Samochódach (bo to były samochódy? O.o) mój wolno pracujący mózg jeszcze nie wiedział o co chodzi, więc dobrze że wstawiłaś tam pociąg, bo nie należę do osób szybko łapiących o co chódzi. Ale koniec o mnie, muszę przyznać, że jest to dopiero twój drugi post który czytam, i jeśli wszystkie takie są, to mam zamiar przeczytać całe "Zapiski Frio" :3 A właśnie!! Naruto miał opaskę, czyli.. że on z Konoha do Tokio się przeniósł? Bo jak na fb się pytałaś o imiona dla dzieci z Konoha... Zgaduje ( i pewnie się mylę xD) że w pierwszym rozdziale będzie coś o Konoha :D Hmmmm... Ciekawi mnie reakcja Sasuke :> cóż, kończę ten bezsensowny komentarz bo muszę iść do szkoły xD pozdrawiam i życzę duuuuuużo, dużo weny przy... drugim rozdziale :* //Nagato

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo zagadek, dużo wydarzeń, dużo akcji. Tak mogę określić to opowiadanie. Wiele może być rzeczy, że "w głowie się mieścić nie będą". Ja bym się bardziej o Itachiego martwiła, a nie o Sasuke, który w dziwny sposób sobie radzi... Naruto, przeniósł się to racja, ale swój brak wiedzy będzie tłumaczyć w ciekawy sposób. I pamiętaj wszystko dzieje się po Wojnie. Dobra, koniec spojleru bo jeszcze napiszę za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym co napisałaś... Ja już chce pierwszy rozdział *-* Hmm... Kurde, teraz cały czas się zastanawiam jak Uzumaki będzie się tłumaczyć ... I cały czas m w głowie 107478962 scenariuszy *___* czekam na Itachi'ego, kolejny rozdział, i Naruciakowe tłumaczenia :3 Dobra, kończę bo sama muszę napisać kolejne "tajemnicę".

      Usuń
  7. Super pisz dalej ile możesz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem tak - nie oglądałam nigdy Naruto, choć od dawna już planowałam (zamiast tego jestem zagorzałą fanką dragon ball *.*), jednakże masz ładny styl pisania, taki zwiewny i przyjemny, tzw. lekkie pióro. Błędów nie wychwyciłam, ale szczerze powiedziawszy to jestem w tym słaba i być może jakieś tu istnieją. No ale ogółem mówiąc to podoba mi się i z pewnością jeszcze tu zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, dopiero co to przeczytałam i... strasznie mi się spodobało, dlatego biorę się za czytanie następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow... Oryginalny pomysł, no jeśli dobrze myślę, że chodzi tu o to o czym myślę. A myślę o teleportacji z Konohy do Tokyo. Przyjemnie czytało mi się ten prolog. Na błędy nie patrzę (były tu w ogóle jakieś?), skoro sama je popełniam, nie będę poprawiała innych. No, idę czytać dalej.
    Weny!
    Pozdrawiam
    Ayo

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, dopiero co trafiłam na twój blog. Zapowiada się naprawdę dobrze i nie wiem, co jeszcze napisać. Nie umiem pisać komentarzy.
    Tak więc lecę czytać dalej.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane.

Etykietki

Info (6) Konoha (10) Nagroda (2) Tokio (9) Tom.1 (18) Tom.2 (19)